środa, 11 lutego 2009

A&E Vintage Queen - Marysia



Prezentujemy Szafę, Vintage Queen, Marysi. Jak na młodą damę przystało, Marysia reprezentuje bardzo wyszukany i wyrafinowany styl vintage. Dobrze skrojony płaszcz, elegancka torebka, gustowna biżuteria to jej znak rozpoznawczy. Marysia jest naszą Vintage Queen nie tylko ze względu na bezpretensjonalny styl, ale i dlatego, że ma dużą wiedzę na temat mody vintage oraz dar do wyszukiwania vintage unikatów. Marysia zaprezentowała swoje skarby z szafy vintage, gdzie znaleźć można np. torebkę Hermesa z A&E.


Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z vintage?
Vintage noszę i zbieram od wielu lat. Pierwsze vintage ubrania
znalazłam w szafach mojej babci i mamy.
Potem były oczywiście wszelkie lumpeksy i ryneczki-pchle targi.


Jaka była twoja pierwsza wyszperana rzecz vintage?
Moją ulubioną rzeczą jest płaszczyk, pieszczotliwie nazywany,
'Panterką' lub Ocelotem pochodzi z szafy mojej mamy, został uszyty
w latcha 60-tych. Na ulicach niejednokrotnie wzbudził przeróżne
emocje wśród przechodniów:) Również z szafy mojej mamy pochodzi
czerwona kurtka ze złotymi guzikami skutecznie odbijająca od
otaczającej szarości. W sklepie AE vintage udało mi się kupić
juz wcześniej poszukiwaną torebkę a’la Hermes - i takich rzeczy
głównie szukam w sklepch internetowych -ciekawych i niebanalnych
dodatków. Jedną z moich rzeczy tzw. ‘die for it’ była torebka lub
pasek ze złotymi literkami MOSCHINO (nie wiem czy kiedykolwiek
Moschino coś takiego zaprojektował:)))) i właśnie pasek udało mi
się kupić, brakuje tylko torebki:).










Jaka jest Twoja stylistyczna interpretacja vintage?
Nie nosze dużo ubrań vintage, ale bardzo lubię za to retro biżuterię
(szkoda, że na AE jest tak mało biżuterii).
Mam kilka ciekawych drobiazgów- nie mają wartości materialnej, ale
na pewno są interesujące. Naszyjnik z dużym czarnym kamieniem kupiłam na sobotnim targu w Niemczech i jest to ponoć oryginał z lat
70tych. Zielony wisiorek to tak naprawdę kolczyk bez pary kupiony
za symbolicznego dolara w Nowym Jorku. Łańcuch to, powiew lat
osiemdziesiątych, niestety barwi skórę i leży tylko na półce.








Czego obecnie poszukujesz w rzeczach vintage?
Marzę aby znaleźć gdzieś na targu albo necie jakiś drobiazg
w stylu art deco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz